Co roku 1 sierpnia obchodzimy kolejną rocznicę powstania Warszawskiego. Uroczystości są utrzymane w klimacie święta, ale czy jest co świętować…? Czy dezintegracja kwiatu warszawskiej młodzieży jest powodem do święta? Czy zniszczenie stolicy i śmierć wielu tysięcy cywilów to powód do świętowania? Krew młodych ludzi została niepotrzebnie przelana. Mogliby w inny sposób przydać się Polsce. Nie zawahałbym się nazwać ludzi, którzy wysyłali ich na pewną śmierć (A na Tygrysy mamy Wisy) zbrodniarzami. Chyba nikt przy zdrowych zmysłach nie mógł myśleć, że...