Poznanie Przeszłości

17 stycznia 2017
Kategorie: Artykuły

Dwa oblicza „chrztu Polski”

Opublikowano: 17.01.2017, 21:00

Z moich doświadczeń wynika, że w naszym społeczeństwie dominują dwa skrajne poglądy dotyczące sprawy ochrzczenia siebie i całego kraju, przez Mieszka I. Jedni twierdzą, że to najlepsze co mogło się nam przydarzyć, a drudzy mówią zaś, że nic gorszego Mieszko nie mógł uczynić. Gdzie jest prawda? Jak zwykle, po środku.

 

przecinka

 

Poganie nie są zbyt dobrze postrzegani przez chrześcijan. Ba, są obiektem obelg i powodem zgorszenia. Samo określenie „poganin” jest na to wystarczającym dowodem. Jeśli komuś mało, to wystarczy sobie poczytać kroniki spisywane przez chrześcijan, gdzie mowa jest o poganach. Ci ostatni traktowani byli często nawet nie jako gorsza rasa ludzi (bez skojarzeń), ale jako istoty, które do ludzi się nie zaliczają. Są potworami. Stworami godnymi pogardy.

chrzestZ tego względu, aby Państwo gnieźnieńskie mogło być częścią Europy, a Mieszko liczącym się graczem na arenie Europejskiej, książę musiał przejść na chrześcijaństwo. Inaczej nikt nie traktowałby go poważnie, nikt by się z nim nie liczył. Z poganami się nie dyskutowało, bo ci jak mówiłem, byli czymś gorszym, wstrętnym. Tylko będąc chrześcijańskim, państwo Mieszka mogło liczyć na rozwój w Europie. W innym razie byłoby marginalnym państewkiem.

Kolejnym powodem przyjęcia chrześcijaństwa jest jego praktyczność. Dawne wierzenia Słowian były bardzo różnorodne. W przeciwieństwie do chrześcijaństwa, pogańskie wierzenia nie były monolitem. Dwie leżące nieopodal siebie wioski mogły mieć różnych Bogów. Nowa wiara miała być swoistym lepiszczem, który miał połączyć podbite plemiona, które nic nie łączyło. Kościół miał swoją hierarchię, dogmaty, więc chrześcijaństwo o wiele bardziej pasowało jako religia państwowa.

P_Mieszko_1

Mieszko I

Kolejna sprawa: nie wiem, czy Mieszko miał tego świadomość, ale dzięki chrystianizacji, jego państwo uniknęło losu pogańskich Prusów, czy Wieletów. Gdyby Państwo gnieźnieńskie, pozostało pogańskie, nie uniknęłoby z pewnością siłowych prób „chrystianizacji”.

Jednakże ludzie nie przyjęli tego z radością. Na pewno wielkim szokiem była wieść, że książę przyjął obcy obrządek. Z pewnością ówcześni „Polacy”, tego nie rozumieli, bo jak książę mógł porzucić wiarę ojców? Poza tym przyjęcie nowej wiary wiązało się z kilkoma nieprzyjemnościami. Po pierwsze – książę zakazał wiary i praktykowania dawnej religii. Kolejny szok i cios. Poza tym rozkazał zniszczyć wszelkie świątynie (o ile istniały) i inne miejsca kultu. To nie mogło się podobać. Po drugie – dziesięcina. To chyba nie wymaga komentarza. Po trzecie – nowa religia wprowadziła wcześniej nie znane obyczaje, takie jak posty, czy ustanowienie niedzieli dniem wolnym od pracy. Słowianie tego nie znali i raczej nie podchodzili do tego z entuzjazmem. Stąd „reakcja pogańska”, która zaistniała w 1038 roku.

Przy tym wszystkim należy przyznać, że chrzest miał charakter bardzo powierzchowny. Choć mówi się o chrzcie Polski, to zasadniczo Państwo Mieszka nadal pozostało pogańskie. Konwersji na chrześcijaństwo dokonał jedynie książę i jego najbliższe otoczenie, być może z drużyną włącznie,  reszta kraju pozostała pogańska, i to na kolejne wieki. Z resztą, Mieszko nie musiał naprawdę przejść na chrześcijaństwo. Równie dobrze mógł po niedzielnej mszy uczestniczyć w dawnych obrzędach. Żadna to nowość. Wielu wikińskich i normańskich „chrześcijańskich” władców,  jarlów czy hofdingów z chrześcijaństwem łączył jedynie chrzest.

Niestety – mimo tego wielkim minusem chrystianizacji, jest zniszczenie przez nową wiarę – starej. Przez przyjęcie chrześcijaństwa, tak mało wiemy o dawnych wierzeniach i kulturze Słowian, bo nowa religia starała się je zniszczyć i zepchnąć w zapomnienie. Z przykrością należy stwierdzić, że chrześcijaństwu udało się osiągnąć zamierzony cel.

Tak więc sądzę, że chrzest był bardzo dobrym zabiegiem politycznym. W każdym razie był o wiele lepszy niż jego brak, choćby z powodu politycznego wykluczenia i groźby przymusowej „chrystianizacji”.

 

przecinka

 

____________
Jan Długosz Annales
A. Bruckner Dzieje kultury polskiej
Poczet królów i książąt polskich Jana Matejki p. red. M Lipowskiej
Poczet królów i książąt polskich p. red. A. Galickiego

 

 

 

Komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.