Poznanie Przeszłości

27 listopada 2016
Kategorie: Felietony

Moja gdybologia istnienia pisma Słowian

Opublikowano: 27.11.2016, 11:01

Historia i nauka mówią jednoznacznie, że Słowianie byli niepiśmienni. Póki co nic nie znaleziono, żadnych dowodów świadczących o tym, że używali pisma. Nie ma żadnych rytych kamieni, tabliczek, zwojów, nic. Wniosek jest jeden – klamka zapadła, zgodnie z dzisiejszym stanem naszej wiedzy, dopiero pewien misjonarz z Bizancjum nauczył Słowian władać pismem.

 

przecinka

 

Jednakże w tym wpisie nie chodzi mi w żadnym razie o naukę, bo tutaj duskutować nie ma jak. Fakty są oczywiste chyba, że poproszę o pomoc Szydłowskiego, Bieszka albo Białczyńskiego – oni nawet potrafiliby udowodnić, że jajko jest kurą i na odwrót. Ja z nimi nic wspólnego mieć nie chcę, więc tutaj nie mam zamiaru próbować odwracać kota ogonem w pseudonaukowy sposób, ale po prostu sobie pogdybać, czy Słowianie mieli pismo?

Pismo jest jednym z najbardziej przydatnych wynalazków ludzkości. Można nim utrwalać wielkie czyny i postacie, zostawić świadectwo swojej cywilizacji, unieśmiertelnić wzniosłe myśli, czy bardziej przyziemnie – używać w handlu. Niestety, przez brak pisanych świadectw, o samych sobie, Słowianie zafundowali nam wiele białych plam, ale nie o tym…

Nordycki kamień runiczny

Popatrzmy na Wolin. W VIII w. powstała tu osada rybacka, a w IX było tutaj już potężne emporium rozpoznawalne na całym wybrzeżu Bałtyku i nie tylko. Mieszkańcy trudnili się handlem. Przybywali tu handlarze ze wszystkich stron świata, od Normanów począwszy, na Arabach skończywszy. Skoro handel, to pismo – rzecz jasna – przydałoby się. W każdym razie mogłoby bardzo ułatwić życie. Przecież dzięki kontaktom z ludami, które posiadały pismo, Wolinianie mogliby wykształcić swoje, lub je zapożyczyć. Zresztą nie tylko Wolinianie, przecież Słowianie, to nie tylko pokojowo nastawieni rolnicy. Wielokrotne napadali na chrześcijańskich sąsiadów z Bizancjum, czy Cesarstwa Rzymskiego(1), a więc kontakt z pismem mieć musieli, już nie mówiąc,że  zdażało się, że jako niewolnicy bywali gwardia przyboczną na dworach królów i wielmożów.

Thietmar zapisał, że  w Radogoszczy wizerunki Bogów były podpisane jakimiś znakami. Pytanie tylko, co miał na myśli autor pisząc o znakach, bo przecież mogły to być litery, pismo, a równie dobrze zwykłe symbole charakterystyczne dla danych Bogów.

Tabliczki z Podebłocia

Istnieją także dwie tajemnicze tzw. tabliczki znalezione na grodzisku w Podebłociu, datowane na VII/VIII – IX w. Nie wiadomo czym są wyryte na nich znaki.  Jedni twierdzą, że to pismo greckie, inni dopatrują się tu łacińskiego skrótu „Jezu Chryste Zwyciężaj”, a zdarzyła się nawet opinia, że to runy tatarskie.

Uważam, że Słowianie mogli mieć pismo, bo jak wywodziłem wyżej – kontaktowali się z innymi, używającymi pismo ludami, pokojowo przez handel, czy na ścieżce wojennej przez grabież. Na Wolinie handlując na taką skalę pismo byłoby bardzo przydatne. Kolejne poszlaki to Thietmar i Podebłocie. A może Słowianie używali tak nietrwałego materiału, że nic się nie ostało do naszych czasów? A może po prostu pismo nie było im potrzebne? Pogdybać nigdy nie zaszkodzi…

 

przecinka

____________________

1. Chodzi rzecz jasna o Cesarstwo Rzymskie Narodu Niemieckiego.

Komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.