Od dziś każdy wstęp będzie pogrubiony
Dziś trochę o wróżeniu z „fusów”. Mam zamiar Wam dzisiaj, drodzy czytelnicy przybliżyć auspicja w antycznym Rzymie. Zapraszam, do ciekawej, mam nadzieję lektury.
Augur ubrany w trabea wyznaczał swą laską, z zakrzywioną w kształcie trąbki rączką (lituus), w specjalnym miejscu na Kapitolu (auguraculum) linie od południa do północy i ze wschodu na zachód, łączył je liniami poprzecznymi, tak że otrzymywał przestrzeń kwadratową (templum), w której ustawiał namiot (tabernaculum) skierowany wyjściemna południe. Wszystkim tym czynnością towarzyszyło odmawianie formułek modlitewnych (auguracula). Następnie augur siadał przed otworem namiotu, zakreślał laską symboliczną przestrzeń na niebie, w obrębie której miał wypatrywać wieszcze ptaki czy inne znaki od boga. Wróżby wykonywał tuż po północy lub przed południem. Nakazywał wówczas milczenie (silentium) i wśród kompletnej ciszy wpatrywał się w niebo. Znaki ujrzane po lewej stronie, były pomyślne, po prawej niepomyślne.
A teraz o ptakach.
Niektóre wieszcze ptaki (auguracules aves) niosły określoną wróżbę tylko lotem (alites) jak kruk, wrona, inne tylko krzykiem (oscina) jak dzięcioł, bielik, jeszcze inne lotem i krzykiem łącznie. Ptak lecący wysoko (praepes) był lepszą wróżbą niż frunący nisko(infera). Krzyk kruka wieścił pomyślność, gdy ptak nadlatywał z prawej strony, gdy jednak ptakiem tym była wrona lub dzięcioł, był to znak niepomyślny.
A teraz w skrócie o ptakach – nielotach:
Pomocnicy Augura przynosili do niego klatkę z świętymi kurami. Po wypuszczeniu ich, jeżeli te rzuciły się na ziarno, wróżbę uznawano za pomyślną. To dawało możliwość manipulacji wróżbą. Augur jednocześnie obserwował kury i niebo.
__________________
O. Jurkiewicz L. Winnczuk Starożytni Grecy i Rzymianie
__________________
Aktualizacja 11 XI 2015 – Powód: dodanie wstępu.
Komentarze